autor: admin

z Fundacji Kot. Trafiła do nas w strasznych okolicznościach, leżała na jezdni, usiłowała uciec, a nad nią przejeżdżały auta. Takie mamy społeczeństwo. Dopiero Gosia pochyliła się nad losem zwierzaka, zatrzymała auto i zabrała kotkę z jezdni. Auto uderzyło ją w głowę, miała objawy neurologiczne. Była leczona pod kątem wstrząśnienia i obrzęku mózgu. Bardzo powoli, z dnia na dzień stan kotki się poprawiał. Zakończyłyśmy okres obserwacji, kotka nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. Jest gotowa, żeby rozglądać się za nowym domem. To przemiły zwierzak garnący się do kontaktu z człowiekiem. Odnajdzie się w każdym domu, pod warunkiem, że zapewnimy jej towarzystwo i dużo spokoju.

Pierwszy połóż łapę na najnowszych promocjach!

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera

Błąd. Proszę spróbuj ponownie.

Przeczytałem i akceptuje politykę prywatności