Kody na Kota

Udostępniamy Wam dwie możliwości pomocy naszym podopiecznym, z nami nawet nie wiesz kiedy pomagasz. Wystarczy, że będziesz korzystał z naszych kodów rabatowych przy swoich zakupach, a z każdej zaoszczędzonej kwoty 1.5% zostanie przekazane na karmę dla schronisk. Im więcej oszczędzasz tym więcej pomagasz!

Drugim sposobem pomocy jest codzienne odwiedzanie naszej strony i klikanie w przycisk nakarm przy wybranym przez Ciebie zwierzaczku. Karmić koty w ten sposób możesz codziennie co 24 godziny. Gdy miska się napełni i osiągnie 100% wówczas kot otrzyma swój wymarzony posiłek. Wystaw pomocną łapę i podziel się akcją ze znajomymi! Karma wraca!

Borysek

Borysek

z Fundacji Przytul Kota. Trafił pod naszą opiekę tuż przed Świętami. Odwodniony, z żółtymi uszami, noskiem i wnętrzem pyszczka. Z ropą sączącą się z oczu i noska. Wychudzony wszędzie, ale z bardzo dużym i twardym brzuszkiem. Borysek ma wirusowe zapalenie otrzewnej. Ma silną żółtaczkę, brzuszek pełen żółtego lepkiego płynu, który uciska na jelita oraz bardzo osłabioną odporność. Ten przerażony maluch oprócz nas nie ma nikogo. Co wieczór zasypia sam, wsłuchany we własne mruczenie. Czasem w ciągu dnia wtula się w ciepłą poduszkę elektryczną i drzemie sobie na siedząco. O czym śni? Nie wiemy. Ale mamy nadzieję, że te sny jego są lepsze niż obecna rzeczywistość. Borysek nie chce się bawić, nie chce wyglądać przez okno, on jakby przeczekiwał ten przeraźliwie trudny czas.

Sabin

Sabin

z Fundacji Przytul Kota. Kiedy usiądziesz w pobliżu Sabina, masz jak w banku, że on wpakuje się na Twoje kolana. Czasem wystarczy się schylić lub przykucnąć na sekundę, by ten głuptasek pomyślał, że to ukłon do niego, niby zaproszenie do miętolenia. Dlaczego ten cudak, tak interpretuje nasze zachowanie? Bo jemu nigdy dość tulenia i czułości. On będzie chodził za Tobą krok w krok. Obserwował bacznie, by nie przegapić chwili, w której Twoja ręka bezczynnie zwiśnie z poręczy fotela… I nawet się nie zorientujesz, kiedy zaczniesz mizia wniebowziętego Sabinka po łebku. Z innymi kotami Sabin dogaduje się bez problemu. Ważne jest jednak, że za bardzo nie lubi zmian, poznawania nowych kocich przyjaciół, czy oswajania nieznanej przestrzeni. Jednak, kiedy już okrzepnie — robi się wyluzowany, rozdaje kotom buziaczki, zasypia w najmniej spodziewanych miejscach i jest szalenie pociesznym towarzyszem.

Rochatek

Rochatek

z Fundacji Przytul Kota. Przybłąkał się 2 miesiące temu pod dom starszej, schorowanej kobiety. Przyszedł pogryziony, z poszarpanymi uszkami i nie chciał jeść. Zaskoczeniem dla nas było, że Rochatek to młody kotek, ma dopiero około 2 lat. Jest chudziutki, a jego drobne ciało pokryte jest licznymi bliznami i strupami po bójkach z innymi kocurami. Postarzają go zdeformowane uszy, nastroszone, niemyte od dawna futerko i to bardzo smutne spojrzenie. Jednak problemem głównym Rochatka i przyczyną jego słabej formy są bardzo chore ząbki i stan zapalny z przerostem dziąseł. Kot nie jadł, bo go okrutnie bolało w pyszczku, słabł, łapał infekcje i dostawał łomot podczas walk z kolegami o dziewczyny.

Eljot

Eljot

z grupy KOTylion. Przekochany, uwielbiający człowieka nad wszystko kocur ma marne szanse na dom. A szkoda, jako jedynak ustabilizowany zdrowotnie dałby szczęście komuś na pewno. Szkoda że domy wolontariuszy są zakocone, bo na pewno byśmy się o niego bili.

Kaja

Kaja

Bura kotka z fundacji Koty u Beaty. Zdrowa, wolna od wirusów kocich chorób (Fiv i FeLv), odrobaczona, zaszczepiona, po zabiegu sterylizacji/kastracji i korzysta z kuwety. Jest długa, koci szczupaczek, ciągle jeszcze nieufna w stosunku do człowieka, chociaż powolutku daje się głaskać. Na pewno własny domek i kontakt z człowiekiem na co dzień pozwoliłby jej się bardziej oswoić. Prosi o napełnienie miseczki dla siebie i reszty kociej bandy. Ma około 1 rok.

Martin

Martin

z fundacji Koty u Beaty. Elegancik. Zdrowy, wolny od wirusów kocich chorób (Fiv i FeLv), odrobaczony, wykastrowany i korzysta z kuwety. Bardzo dobrze dogaduje się z innymi kotami, ale ciągle jeszcze jest nieufny w stosunku do ludzi. Przy miseczkach, jak jest w towarzystwie innych kotów, to czasami daje się go pogłaskać. Jest fajnym kotkiem, niczego mu nie brakuje, tylko własnego człowieka. Czeka już rok na swój wymarzony domek i prosi o napełnienie miseczki dla siebie i reszty kociej bandy. Ma około 2-2,5 roku.

Duszek

Duszek

z fundacji Koty u Beaty. Piękny biały kocurek. Jest zdrowy, wolny od wirusów kocich chorób (Fiv i FeLv), odrobaczony, wykastrowany i korzysta z kuwety. Dość strachliwy, ale uwielbia zabawy ze swoim rodzeństwem. Zdecydowanie już za długo czeka na swój wymarzony domek i pilnie potrzebuje swojego człowieka na stałe, wtedy na pewno szybciej się oswoi. Duszek prosi o napełnienie miseczki dla siebie i reszty kociej bandy. Ma około 1 rok i 4 miesiące.

Bimbusia

Bimbusia

z Fundacji Animals Mielec. Jest to bezdomna koteczka która patrzyła na śmierć swoich dzieci kiedy działkowicze otruli jej kociaki. Pozostała sama na świecie .... karmicielki kotów dały jej tymczasowe schronienie ale wciąż szukamy domu tej miłej koteczce. W dodatku spotkała ją paskudna choroba o nazwie "Limfocytarno-plazmocytarne zapalenie jamy ustnej u kotów". Po usunięciu zębów i długim leczeniu jest już lepiej ale nawrót choroby może zawsze nastąpić.  Potrzebujemy dla niej dobrej jakościm karmy dlatego prosimy klikajcie w miseczkę Bimbusi.   

Guzik

Guzik

z Fundacji Przytul Kota. Jest w pełni oswojonym, dostojnym kocurkiem, który kocha zabawę z innymi kotami, ale i z człowiekiem. Gdy mieszkał w domku tymczasowym, uwielbiał się wylegiwać z łebkiem opartym o nogę lub ramię opiekuna i głośno sobie mruczeć. Towarzyszył ludziom w codziennych czynnościach, a w szczególności… przy spożywaniu posiłków. Przyszły opiekun Guzika musi mieć świadomość, że w nowym otoczeniu Guzik będzie potrzebował nieco czasu na aklimatyzację. W kociarni, gdzie kotów jest dużo, a rączek do miziania mało — Guziksię wycofał i głaskać pozwala tylko wybranym osobom. Dobrze chociaż, jeśli chodzi o zabawę i gonitwy za wędką — nie wybrzydza i bawi się zawsze i z każdym. Kotek urodził się w marcu 2021 roku. Jest wykastrowany, zaszczepiony, zaczipowany oraz odrobaczony. Testy FIV/FeLV ma ujemne. Przebywa w Łodzi. Szukamy dla niegoodpowiedzialnego domu, takiego z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Najlepiej, gdyby w domu mieszkał już inny kociak.

Lima

Lima

z Fundacji Przytul Kota. Jakiś czas temu wypadła z okna na czwartym piętrze i złamała kręgosłup. Trafiła do nas z niedowładem tylnych łapek i ogona. Obecnie, dzięki rehabilitacji i operacji, Limka chodzi, wspina się i bawi na czterech łapkach. Jednak nadal nie kontroluje czynności fizjologicznych. Limkę trzeba „odsikiwać” najlepiej minimum dwa razy dziennie, zaś kupkę robi do pampersa, by uniknąć gubienia ładunku poza kuwetą.Koteczka już do końca życia będzie kotkiem specjalnej troski. Będzie wymagała szczególnej opieki.Dlatego domek, który zdecyduje się ją przygarnąć musi być bardzo odpowiedzialny i świadomy.Kicia urodziła się w marcu 2020 roku. Jest kochaną rozgadaną przylepeczką, która gdy tylko zobaczybezczynne, ludzkie ręce, natychmiast podbiega by dać im zajęcie. Lima uwielbia się tulić i bawić,chętnie towarzyszy nam podczas zwykłych codziennych czynności i generalnie lubi wiedzieć co siędzieje. Zabawy z wędkami, piłeczkami i szeleszczącymi tunelami też są w kręgu jej obecnych zainteresowań.Lima lubi inne koty, więc może zamieszkać z innymi spokojnymi mruczkami, a i z psiakiem prawdopodobnie się dogada. Bo to dobra i kochana kicia jest, tylko szczęścia w życiu nie miała. Poza tym jest zdrowa, wykastrowana i zaszczepiona. Testy FIV/FeLV ma ujemne. Szukamy domku z zabezpieczonymi oknami i balkonem.

Tucholanka

Tucholanka

z Fundacji Kot. Kotka rozrywkowa, zawsze wesoła, aż za bardzo. Rozpiera ją energią, ciągle ma ochotę się bawić i biegać z innymi kotami. Jest z niej wielka przylepka, bez przerwy barankuje i prosi o uwagę. Jeśli lubicie kiedy dom cały czas żyje, kiedy ciągle się coś w nim dzieje, kiedy nie ma nudy, a jest mruczenie, zabawy i tulanki to  będziecie zadowoleni z towarzystwa tej młodej damy. Jest niezwykłym pieszczochem i kochanym kotem. Kotka ur. w 2016, na swój dom czeka już kilka lat.

Sisi

Sisi

z Fundacji Kot. Jest wesołym kotem, skorym do zabaw z innymi zwierzakami. Nie może zostać jedynakiem, inne mruczki to cały jej świat. Jest bardzo grzeczna, nie jest typem cierpliwego, nakolankowego miziaka, ale jak się już ją złapie to pozwoli się porządnie wygłaskać. Lubi towarzyszyć człowiekowi w codziennych czynnościach, obserwować i słuchać, jak się do niej gada. Nie jesteśmy pewne, czy nas rozumie ale na pewno ciekawią ją nasze monologi. Jest wykastrowana, odrobaczona, zaszczepiona, zachipowana, FIV/FeLV ujemna. Szuka domu na terenie całej Polski.

Koczek

Koczek

z Kotów Spod Mostu. Ma 5 lat i jest cudownym, nieśmiałym kocurkiem. Zabrany z warszawskiej ulicy wciąż czeka na swojego człowieka.

Lucek

Lucek

z Kotów Spod Mostu. Jest pięknym, 10 letnim kocurkiem, którego oddała opiekunka, bo sama jest starsza i bardzo chora. Lucek czeka na operacje pęcherza i szuka nowego domu.

Czesia

Czesia

z grupy KOTylion. Śliczna czarnulka seniorka przyjechała do nas po stracie swojej opiekunki. Na początku bała się nas bardzo, ale wystarczyła chwilka, by zaufała i wyszła ze swojego bezpiecznego azylu spod kanapy. Stała się rozmruczaną, barankującą i miziającą się z każdej strony kotką. 

Ptyś

Ptyś

z grupy KOTylion. Kotylionowy rezydent Ptyś ma "100lat". Bywają u niego lepsze i gorsze dni, ale Ptyś się trzyma i ma dobry humor. Chuchamy i dmuchamy na niego, by dobrze się czuł i żył jak najdłużej w dobrym zdrowiu.

Miecio

Miecio

z grupy KOTylion. Kochany chory chłopak. Miecio ze względu na nerki musi jeść lepszą karmę z małą ilością fosforu. Dlatego prosimy dokarmiajcie chłopaka ile możecie. Zachęcamy, bo to wspaniały kot!

Melina

Melina

z Fundacji Animals Mielec. To kocurek w średnim wieku. Przyszedł sam pod naszą siedzibę fundacji w świerzbie i z pchłami, niekastrowany. Został wyleczony i wykastrowany na nasz koszt. Ze względu na brak miejsca dla niego i jego początkowo trudnego charakteru ( walczył z innymi kotami ) zaproponawaliśmy Melinie ciepłą piwniczkę na zimę, na co chętnie przystał i tak się zamelinował u nas. Teraz ma nowe lokum na okres letni - nasz magazyn którego skrzętnie pilnuje i ma tam swoje wypasione legowisko. Jest kotem wychodzącym, a jak widać na załączonym obrazku jego hobby to sielankowe wylegiwanie się w trawie. Szukamy domu Melinie i chętnie chciałby jakąś dobrą saszetę której jest fanem. Kto napełni miseczkę Meliny ?

Soto

Soto

z Fundacji Kot. Jest bardzo otwartym kotem, dogaduje się z większością naszych rezydentów. Uwielbia drzemać w towarzystwie kotów i bawić się z nimi. Soto nie może zostać jedynakiem - towarzystwo kotów ceni sobie bardziej od towarzystwa ludzi. Jednak z ludźmi też jest mu po drodze, chętnie się z nami bawi, czy pozwoli delikatnie pogłaskać. Jest kotem, którego raczej nie polecamy do domu z małymi dziećmi.

Płotka

Płotka

z Fundacji Kot. To młodziutka kotka, ma mniej niż dwa lata. Jest energiczna i skora do zabaw, ma bzika na punkcie jedzenia i więcej grzechów nie pamięta. Chętnie towarzyszy człowiekowi w jego codziennych zajęciach,  ale nie jest nachalna w szukaniu jego towarzystwa. Próbuje zaczepiać do zabawy inne koty,  dogaduje się z psami. Szuka domu z innym, prokocim kotem. Jeśli nie masz kota, pamiętaj, że zawsze możesz adoptować dwupak. Płotka została zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowana, jest FIV/FeLV ujemna i wykastrowana.

Pierwszy połóż łapę na najnowszych promocjach!

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera

Błąd. Proszę spróbuj ponownie.

Przeczytałem i akceptuje politykę prywatności