Kody na Kota

Udostępniamy Wam dwie możliwości pomocy naszym podopiecznym, z nami nawet nie wiesz kiedy pomagasz. Wystarczy, że będziesz korzystał z naszych kodów rabatowych przy swoich zakupach, a z każdej zaoszczędzonej kwoty 1.5% zostanie przekazane na karmę dla schronisk. Im więcej oszczędzasz tym więcej pomagasz!

Drugim sposobem pomocy jest codzienne odwiedzanie naszej strony i klikanie w przycisk nakarm przy wybranym przez Ciebie zwierzaczku. Karmić koty w ten sposób możesz codziennie co 24 godziny. Gdy miska się napełni i osiągnie 100% wówczas kot otrzyma swój wymarzony posiłek. Wystaw pomocną łapę i podziel się akcją ze znajomymi! Karma wraca!

Kora

Kora

z Fundacji Przytul Kota. Historia Kory to historia złamanego serduszka. Znaleziona na działkach ostatniej jesieni. Dobra dusza poszukała jej domu i w listopadzie Kora trafiła do osoby, która po paru miesiącach straciła możliwość sprawowania nad nią opieki. Szczęśliwie pojawili się ludzie zainteresowani adopcją koteczki…Lecz w ostatniej chwili nowy dom się rozmyślił. Ponieważ sytuacja Kory była gardłowa, koteczka wprowadziła się do Mruczarni. Dotychczasowy domek Kory zadbał o sterylizację i szczepienia, więc u nas została odrobaczona i sprawdzona pod kątem FIV/FeLV. Testy wyszły ujemne. Jest typową jedynaczką, która źle znosi obecność innychkotów. Udało się nam wyczarować miejsce izolacji, ale sami wiecie… Mały boks trudno uznać za koci pałac. Zwłaszcza, gdy zwierzak miał jeszcze parę dni temu do dyspozycji całe mieszkanie…

Pola

Pola

z Fundacji Przytul Kota. Polcia ma ok. 9 lat. Większość tego czasu spędziła jako kot wolnożyjący, toteż trudno siędziwić, że nie jest zbyt ufna wobec ludzi. Nie jest w stosunku do nas agresywna – co samo w sobie pozwala mieć nadzieję, że jeszcze kiedyś otworzy się na nasz gatunek. Ale kiedy? Tego nie umiemy powiedzieć. Nie możemy jednak tej piękności odmówić pewnego progresu. Dziś Polcia mieszka z kilkoma współlokatorami, z którymi dobrze się dogaduje, a nasze poczynania obserwuje z zaciekawieniem – nie zbliża się, ale też nie ucieka. Coraz chętniej wyleguje się na parapetach i kocykach na otwartej przestrzeni. Wierzymy, że mimo nieśmiałego charakteru, ta ruda piękność znajdzie dom na zawsze.

Korba

Korba

z grupy KOTylion. Śliczna bura kotka ma tylko 5 lat. Jest przemiła dla człowieka, lubi się ocierać o rękę, smyrać pod bródką i za uszkiem. Niestety boi się kotów. Każde spotkanie to dla niej ogromny stres. Dlatego szuka domu gdzie będzie jedynaczką.

Agrafka

Agrafka

z grupy KOTylion. Nasza kochana babcia do tej pory wiodła podwórkowe życie. Ze względu na wiek i miłe usposobienie postanowiliśmy dać jej szansę na lepsze spokojniejsze życie w domowym zaciszu gdzie jest ciepło i zawsze jest jedzonko. Czy tak się stanie? Mamy nadziej. Agrafka jest przemiła, spokojna i delikatna.

Faworek

Faworek

z grupy KOTylion. Super kot z fiv+. Nie ma chyba łagodniejszego kota na tym świecie. Ciągle zabiega o uwagę, ale jak nie masz czasu to nie jest nachalny. Cudokot po prostu. Ma tylko 6 lat i czeka na wymarzony dom w kociarni Kotyliona.

Tymotek

Tymotek

z Fundacji Animals Mielec. Trafił do nas na początku kwietnia 2022r. z wioski w bardzo opłakanym stanie. Świerzb, zęby zgniłe, dziąsła w tragicznym stanie, nie kastrowany a co najgorzej miał okropne problemy z poruszaniem się. Wykastrowany dostał profilaktykę przeciw pasożytniczą, szczepienia i testy przeciw chorobom. Dostaje też kwas hialuronowy na uzupełnienie ubytku w kręgosłupie oraz silne leki przeciwbólowe.

Ginger

Ginger

z Fundacji Kot. To delikatna kotka, która zdecydowanie bardziej ceni sobie towarzystwo kotów niż ludzi. Jednak zabawą z wędką i przyjmowaniem smakołyków nie pogardzi. Kotka jest nieśmiała i potrzebuje dużo czasu na przystosowanie się do wszelkich zmian. Jednak kiedy już poczuje się pewnie, to przychodzi posiedzieć obok opiekuna, pozwala się delikatnie pogłaskać i widać, że sprawia jej to przyjemność. Życiowym przewodnikiem dla Ginger jest jej siostra Betty, kotki szukają domu wyłącznie w dwupaku. Kotka ma około roku, zaszczepiona, odrobaczona, wykastrowana i zaczipowana.

Betty

Betty

z Fundacji Kot. To piękna kotka, nie jest to typ który będzie witał gości w drzwiach. Natomiast w domowym zaciszu potrafi się pięknie zaprezentować. Nowy dom na pewno będzie musiał jej dać chwile czasu na zadomowienie. Zdarza się, że Betty ma dużo do powiedzenia w różnych kwestiach, wiec jakby ktoś szukał towarzysza do rozmów to polecamy tego rudzielca. Kotka ma około roku, zaszczepiona, odrobaczona, wykastrowana, zaczipowana. Domu szuka wyłącznie w dwupaku ze swoją siostrą Ginger!

Iwa

Iwa

z Fundacji Kot. Miała do nas trafić jako kot wymagający opieki paliatywnej, na szczęście dla niej ktoś pomylił się w ocenie sytuacji, a za jej stan odpowiadały popsute zęby i dziąsła w silnym stanie zapalnym. Kotka była wychudzona i zrudziała, bardzo powoli przybierała na masie. Nie dojadała, ale wyniki krwi były dobre i apetyt też! Jednak w jedzeniu przeszkadzał jej ból paszczy... po operacji usunięcia zębów kotka odżyła. Jest wielkim miziakiem, wiernym towarzyszem człowieka, najchętniej cały czas byłaby gdzieś obok. To grzeczny i spokojny kot.

Mirabelka

Mirabelka

z Fundacji Przytul Kota. Przerażona, przeraźliwie samotna i zdezorientowana. Każda próba kontaktu z nią kończy się sykami i warkotami. Ona w każdej sekundzie jest gotowa do ataku, a w jej mniemaniu chyba obrony. Sztywnieje na każdy hałas. Często odwraca się tyłem do świata, a pyszczkiem do ściany. Chce zniknąć. Badanie moczu wykazało podniesione pH, a w badaniu USG pęcherza widoczny jest. hiperechogenny cień na dnie, co sugeruje stan zapalny i obecność kryształków. Wdrożyliśmy leczenie. Podajemy jej także leki na uspokojenie, by chociaż trochę pomóc jej przejść przez ten najtrudniejszy czas.

Furora

Furora

z Fundacji Kot. Jest przekochanym kotem, lgnie do ludzi na głaskanie, wystawia brzuch do miziania i brodę do drapania. Jest przy tym subtelna i niezwykle urocza. Powinna zostać jedynakiem, bo nie dogaduje się z kotami w kociarni, za to uwielbia skupiać na sobie uwagę człowieka. Trafiła do nas wraz z kociętami, które szybko znalazły swoje nowe domy, ich mama wciąż czeka, aż ktoś ją pokocha. Ma około 2 lat.

Karinka

Karinka

z fundacji Koty Sosnośląskie "KOTłownia". To kotka półdzika, od małego w fundacji. Dwa razy wróciła z adopcji i już nie mamy nadzieji, że gdzieś czeka na nią cierpliwy i kochający dom. Karinka jest piękną dziewczynką lubiącą zabawy wędką i z ręki potrafi ukraść smakołyk. Patrząc jej w oczy widać ten pazur!

Gipsiara

Gipsiara

z Fundacji Kot. Zupełnie oswojona, łagodna, bezdomna kotka spod Torunia. Kiedy do nas trafiła była w zaawansowanej ciąży i z przestrzelonymi śrutem tylnymi łapkami. Miała pogruchotaną stopę, potrzaskane  mnóstwo tych drobnych kosteczek, a w drugiej w stawie skokowym doszło do zerwania więzadła i nadwichnięcia stawu. Łapka z pogruchotaną stopą została usztywniona gipsem na całej długości, w drugiej stopie kotka miała przeprowadzoną artrodezy. Dyskomfort kota z takim opatrunkiem jest ogromny, ale kotka jest dzielna, doskonale sobie radzi i próbuje funkcjonować. To przemiły zwierzak.

Antoś

Antoś

z Fundacji Kot. Ma FIV, jego odporność jest słabsza i łatwo łapie infekcje, w dodatku nawracające zapalenie dziąseł wymaga stałego podawania leków. Czy to przeszkodzi w adopcji i taki sympatyczny kocio znajdzie kiedykolwiek swojego człowieka? Będzie trudno, ale nie będziemy się poddawać, zwłaszcza, że w warunkach domowych łatwiej jest zadbać o kota z problemami zdrowotnymi. Kocurek ma kilka lat, jest FIV+, FeLV-, wykastrowany, odrobaczony, zachipowany. To spokojny, przyjazny zwierzak – bardzo ceni sobie kontakt z człowiekiem. Kotów raczej unika, nie nawiązuje z nimi relacji i nie prowokuje konfliktów.

Ptysia

Ptysia

z Fundacji Kot. Trafiła do nas w strasznych okolicznościach, leżała na jezdni, usiłowała uciec, a nad nią przejeżdżały auta. Takie mamy społeczeństwo. Dopiero Gosia pochyliła się nad losem zwierzaka, zatrzymała auto i zabrała kotkę z jezdni. Auto uderzyło ją w głowę, miała objawy neurologiczne. Była leczona pod kątem wstrząśnienia i obrzęku mózgu. Bardzo powoli, z dnia na dzień stan kotki się poprawiał. Zakończyłyśmy okres obserwacji, kotka nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. Jest gotowa, żeby rozglądać się za nowym domem. To przemiły zwierzak garnący się do kontaktu z człowiekiem. Odnajdzie się w każdym domu, pod warunkiem, że zapewnimy jej towarzystwo i dużo spokoju.

Kazik

Kazik

z OTOZ Animals Oświęcim. Swoje poprzednie 10 lat życia spędził na tułaczce po całym mieście, po drodze bijąc się z innymi kotami. Dlatego jego pyszczek wygląda jak wygląda. Uszy całe obgryzione oraz blizny na pysku i reszcie ciała. Choć nie przepada za innymi kotami, za to człowieka kocha ponad życie. Uwielbia spędzać z nim czas. Niestety Kazik ma Fiv dodatni, przez to już od wielu miesięcy czeka na dom w schronisku.

Franka

Franka

z Fundacji Przytul Kota. To zdziczała koteczka, która od dłuższego czasu była pod opieką pani Beaty. Pani Beata ją dokarmiała i zapewniała schronienie, mimo że mała Franka nie umiała okazać wdzięczności, nie łasiła się ani nie wskakiwała na kolanka. Podczas rutynowego przeglądu pani doktor zauważyła ogromną zmianę w prawym uchu, a pod nią zbierającą się cuchnącą ropę. Zaburzenia równowagi, które zaniepokoiły panią Beatę, wynikały ze stanu zapalnego, który jako powikłanie, rozwinął się w uchu środkowym. Obawiamy się, jak stres związany z pobytem w zatłoczonej kociarni wpłynie na Frankę. Kicia chowa się ciągle w budce. Wszelkie próby kontaktu z nią kończą się atakiem lub paniczną ucieczką kici. Zbieramy dla dzikiej Franeczki, która nic a nic nie rozumie z tego, co się wokół niej dzieje.

Babcia

Babcia

z Fundacji Animals Mielec. Koteczka trafiła do nas po śmierci swojego ukochanego Pańcia. Bardzo przeżyła sytuację. Musiała na początku korzystać z obróżki z feromonami uspokajającej. Teraz wychodzi na prostą i zaczęła nowe życie w naszej fundacji.

Gabrycha

Gabrycha

z fundacji Koty Sosnośląskie "KOTłownia". To kotka o przepięknym futerku lecz nieco nieśmiała przez co jest niewidzialna dla potencjalnego domu. Kotka jest młodziutka i na pewno w kochającym i cierpliwym domu pokaże jaka jest cudowna. Gabrycha jako bezdomna kotka płakała pod sklepem o ratunek i teraz jest bezpieczna, czekając na lepsze jutro. 

Mawi

Mawi

z fundacji Koty Sosnośląskie "KOTłownia". Boska, długowłosa Mawi wypatruje swojego domku, który nie potraktuje jej nigdy jak dom, który kiedyś miała. Wlascicielka porzuciła Mawi wraz z czwórką jej dzieci na ulicę skąd zabrała ją wolontariuszka. Kto pokocha tą piękną i grzeczną dziewczynkę?

Pierwszy połóż łapę na najnowszych promocjach!

Dziękujemy za zapisanie się do newslettera

Błąd. Proszę spróbuj ponownie.

Przeczytałem i akceptuje politykę prywatności