z Fundacji Kot. Miała do nas trafić jako kot wymagający opieki paliatywnej, na szczęście dla niej ktoś pomylił się w ocenie sytuacji, a za jej stan odpowiadały popsute zęby i dziąsła w silnym stanie zapalnym. Kotka była wychudzona i zrudziała, bardzo powoli przybierała na masie. Nie dojadała, ale wyniki krwi były dobre i apetyt też! Jednak w jedzeniu przeszkadzał jej ból paszczy… po operacji usunięcia zębów kotka odżyła. Jest wielkim miziakiem, wiernym towarzyszem człowieka, najchętniej cały czas byłaby gdzieś obok. To grzeczny i spokojny kot.
Iwa
autor: admin
