z Fundacji Kot. Trafił do nas w stanie zagrażającym życiu. Miał hipotermię, cały był w ropiejących ranach. Zanim do nas trafił przez 2 dnie leżał i zamarzał w szajerku starszej pani. Po kilku tygodniach leczenia kocur całkowicie stanął na nogi. Jest pogodny, pełen energii i gotowy do adopcji.
He-man
autor: admin
